Kryjówka Wilhelma

-To na co czekasz?-poszła przodem, bo tak chciała.

Poszedł za nią.
zt https://aspiderystory.forumpl.net/t20-stary-mlyn#337

Hmm... Może ja w tym czasie pójdę na coś zapolować. Zające czy inna zwierzyna się przyda
Pomyślała Nicole i wyszła z budynku mając zamiar wyjść poza miasto.

Więc, przybyli do kryjówki Wilhelma, bo co mieli zrobić?

Położył ubrania na stole.
-Zbliża się noc. Ciekawe, czy dzisiaj przylezą.-

-Pewnie tak...
-To gdzie śpicie?-spytała oczywiście Jessica.

Dał jej klucz do czwórki.
-Pierwsze piętro, drzwi po prawej, o tam- wskazał na klatkę schodową.

-Co ty, pan właściciel?-nie czekając na odpowiedź, poszła do swego mieszkania.

A Nicola stwierdziła, że jak już późno to jutro pójdzie i wróciła.

-Hej, Nicola.-powiedziała Evelyn i podała jej kurtkę bo jednak może być miła.

-Tak jakby.- odpowiedział.
-Jakby jakieś słowiańce się o nas pytali, to mów, że nic nie wiesz, unikaj młynów bo łażą tam dziwacy.-powiedział do Nicol.

-Dzięki. -Wzięła kurtkę od Evelyn i zwróciła się do Wilhelma. -Ok... A tak w ogóle to są jakieś miejsca do spania czy śpimy gdzie popadnie?

Dał jej klucz do trójki.
-Tam masz swój pokój. Raczej nie powinno być w nim dawnych mieszkańców.-

-Ok, ale będę uważać. - I Nicol po "dobranoc" poszła do trójki.

-To ja jeszcze posiedzę, poczekam na pajączki.-

-To siedź.-powiedziała Evelyn, po czym wyszła.

//wyciągnął resztę wódy i playboya...
Cóż, wypił sobie herbatkę, którą rano zaparzył, posiedział z godzinę, było cicho więc poszedł spać.
//wszyscy idą? xD

Jessica obudziła się, chyba jako pierwsza. Wyszła z kryjówki. Bo chciała sobie wymienić tam...to jest, pójść po jakieś dodatkowe zapasy.

Nicol obudziła się. Wstała i wróciła do głównej sali... No chodzi o to gdzie wczoraj gadali i w ogóle.

Po chwili wstał i Wilhelm. Oczywiście już się ubrał i ogarnął.
-Cześć.- powiedział do Nicole.
-Herbaty?-

-Nie dzięki. -Powiedziała, a po chwili spytała. -Jest coś do jedzenia?

-Hamburgier w puszce, suszone mięso...- powiedział, po czym otworzył szafkę z jedzeniem.
-O k*rwa...-
//jestem taki wulgarny, ajm soł sori :C

-Co jest?- Zapytała Nicol nie zbyt wzruszona.

-Ktoś ukradł wszystko, co mieliśmy.-

-Chyba nikogo tu nie wpuszczałeś, co?