Imię:Elon
Nazwisko:Androvic
Wiek:17 lat
Umiejętności:
języki obce:
- język niemiecki: 3/5,
- język włoski 3/5,
- języki starogermańskie 2/5,
- dzieła, historia, literatura i sztuka europejska 2/5
Ekwipunek:
Szare dżinsy w wąskim kroju, jednak nie rurki, granatowy T-shirt w plamach krwi, Szara marynarka ze skórzanymi obszyciami, bokserki, skarpety, czarne tenisówki i zielona czapka, oczywiście wszystko nieestetycznie uwalone krwią i innymi świństwami.
Charakter: Od czasu incydentu w Necrom (pewnym mieście w wielkiej Brytanii) jest niepoczytalny. Miewa przebłyski z dawnych czasów, czyli normalny i wesoły facet. Jednak teraz raczej trudno to opisać...
Wygląd: Jasnobrązowe krótkie włosy z grzywką na bok, od dłuższego czasu tłuste. Prosty nos, zwykła twarz, nieco przyduże uszy oraz piwne, ciągle wystraszone oczy. Jest poza tym wysoki (190 cm), szczupły i blady, a twarz ozdabia zaniedbany zarost, który wyraźnie stanowił jedynie bródkę.
Historia: Był studentem w mniej lub bardziej znanym uniwersytecie w Szkocji. Uczył się tam obcych języków, jego ojczystym naturalnie jest angielski (nieco łaciny łyknął za młodu od ciotki z Grecji). Miał zostać tłumaczem, ewentualnie wykładowcą. Był początek drugiego semestru, gdy zaraza dotarła do uniwersytetu. Uciekając przed grupą "pająków" korytarzem, gdzie jeszcze niektórzy byli żywcem rozrywani lub pożerani przez bestie, zamknął się w schowku na miotły. Siedział tam w ciemności cztery dni, najwyraźniej ostry zapach wszystkich środków czystości zniechęcał potwory, jednak ich chore jęki oraz żerowanie towarzyszyły mu 24 godziny na dobę, niektóre z nich rozbrzmiewały przeraźliwie blisko drzwi. Potem, uciekł dość karkołomnie, innymi słowy wybiegł prosto ze schowka i wyskoczył przez okno na II piętrze, na szczęście, nie znaczy to, że noga się nie złamała, a kawałki szkła go nieco zarysowały. Sam nie pamięta jak, ale dotarł do portowej mieściny, akurat, gdy prom z uciekinierami lub... Bóg wie kim odpływał do Holandii. Dalej nie pamięta... Trafił pewnie z jakąś rodziną do Alkmaaru. Zbiegiem okoliczności miał też tam ciotkę, nie wie, co się z nią teraz dzieje, ale nadzieja, że Alkmaar jest niezainfekowany znikła razem z widokiem pustych ulic, pełnych pajęczych sieci...
Statystyki
I broń palna: brak
-Szybkostrzelność: 0/2
-Obrażenia: 0/5
-Amunicja
-Amunicja:
Broń biała: kawałek szkła
-Obrażenia: 1/3
-Ostrość: 3/3
Inne:
PŻ:78 /100
PP:41 /100
